Bajki terapeutyczne – umiejętność słuchania drugiej osoby.

Słucham Cię uważnie przyjacielu.

Sasza postanowił udać się na spacer. Nie zraził go fakt , że od rana deszcz lał jak z cebra. Sasza jest psem, który  lubi ciepły wiosenny deszcz,  ponieważ może wtedy skakać w kaloszach po kałużach i wyciągać łapki ku niebu myjąc je dokładnie jak pod prysznicem. Czasami jak  jego mama nie widzi,  Sasza z całej siły wyciągając  język do przodu łapie  świeże krople deszczu do pyszczka i połyka je.  Mama powiedziała kiedyś  Saszy , że wiosenny deszcz jest potrzebny wszystkim roślinom  na świecie. Kwiaty, drzewa, zielona trawa – wszystkie rośliny są spragnione  deszczu, podlewane przez deszcz  rosną.  Mama śmiała się z Saszy , gdy zapytał czy jak podleje go deszcz to też urośnie. Mama zawsze śmieje się w nieodpowiednim momencie…Sasza zauważył , że   jak wraca mokry z deszczowego spaceru zawsze  jest trochę wyższy i doroślejszy. Nie mówi o tym mamie , ale wie to na pewno!

Spacerując samotnie po lesie w zielonej pelerynie i żółtych kaloszach  Sasza wskakiwał do każdej napotkanej na ścieżce kałuży, merdał z radości puchatym ogonem i  szczekał  sobie do rytmu „ cza cza ” . Nagle  zauważył w oddali swojego kolegę z kasy  rudego  kota Rudolfa. Rudolf wyglądał na zasmuconego. Zdziwiło  go to  ponieważ dziś w szkole Rudolf otrzymał pochwałę od Pani nauczycielki za bardzo dobre wyniki w nauce.

– Cześć Rudolf  – zagadał Sasza –  wydaje mi się , że jesteś smutny, coś ci się przytrafiło niemiłego?

– Mhmm – odpowiedział Rudolf nie patrząc na przyjaciela – nic mi nie jest …poza tym nikogo nie obchodzi co u mnie …i  tak mnie nikt nie słucha.

– Przykro mi to słyszeć Rudolfie – odpowiedział Sasza – mnie bardzo interesuje co u ciebie słychać, chciałbym cię wysłuchać bo jesteś moim przyjacielem.

Tata tłumaczył Saszy , że słuchać trzeba tak , żeby twój przyjaciel wiedział o tym , że bardzo cię interesuje przedstawiana historia. Tata mówił Saszy również , że poczucie , że jest się  słuchanym przez przyjaciela  znaczy  więcej niż pocieszanie i udzielanie rad.

Sasza usiadł naprzeciw swojego przyjaciela i spojrzał w jego oczy by pokazać Rudolfowi , że jest gotowy na wysłuchanie go. Rudolf rozpoczął opowieść.

– Jest mi przykro ponieważ czuję się tak , jakby moich rodziców nie obchodziło to , że Pani w szkole mnie pochwaliła . Po powrocie ze szkoły kilka razy chciałem się tym pochwalić , ale rodzice zawsze byli zajęci i odpowiadai mi „ dobrze, dobrze synku…” albo „ siadaj do obiadu zaraz nam wszytsko opowiesz” lub „ Rudolf daj spokój jestem zmęczony”.

– Emm – Sasza od czasu do czasu przytakiwał głową słuchając opowieści Rudofa – nadal patrzył na przyjaciela , siedział spokojnie nie rozglądał się na boki, żeby Rudof wiedział , że jest słuchany przez Sasze.

– Dlatego jest mi smutno…. dziękuję , że mnie wysłuchałeś – zakończył swoją opowieść Rudolf.

– Dziękuję , że mi zaufałeś, zawsze chętnie cię wysłucham– odpowiedział Sasza – jak chcesz rozwiązać swój kłopot z rodzicami? – spytał

– Wiesz , nie jest mi już smutno , wrócę do domu i  spytam rodziców czy  usiądą ze mną chwilę bo chciałbym im powiedzieć coś ważnego, jestem pewien , że tym razem zachowają się tak jak ty i wysłuchają mnie od początku do końca , nie przerywając mi , patrząc na mnie i okazując poprzez skinienie głowy , że mnie słuchają.

Sasza wracając do domu myślał sobie o tym , że słuchanie jest bardzo ważne – każdy kto chce być przyjacielem musi się każdego dnia uczyć słuchać drugiego człowieka. To jest bardzo łatwe i bardzo trudne. Spróbujesz?

Opublikuj komentarz